LKS Gardawice
LKS Gardawice Gospodarze
0 : 2
0 2P 2
0 1P 0
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice Goście

Bramki

LKS Gardawice
LKS Gardawice
90'
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Kary

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Nieznany zawodnik
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Skład wyjściowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak danych
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice


Skład rezerwowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak dodanych rezerwowych
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice

Sztab szkoleniowy

LKS Gardawice
LKS Gardawice
Brak zawodników
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
Imię i nazwisko
Grzegorz Broncel Trener

Relacja z meczu

Autor:

prezesjuwe

Utworzono:

07.05.2015

Pewna wygrana w Gardawicach przy silnych opadach deszczu.. Drużyna JUWe po kilku porażkach i zmianach w składzie w końcu wygrała będąc drużyną lepszą choć sam mecz bardzo ciekawy z dużą ilością sytuacji szczególnie ze strony JUWe. Jednakże gospodarze meczu też grali ambitnie i stworzyli kilka ciekawych sytuacji. W 2 minucie sytuację stworzył Firlej lecz zabrakło kilku centymetrów zamykającemu akcje Hornikowi. Kilka minut później Kryla w pl karnym zamiast strzelać jeszcze dodatkowo podaje i akcja przepadła. W 21 minucie Hornik mija 3 zawodników i w sytuacji sam na sam strzela nad bramką. Następnie Hornik lewą stroną przeprowadza akcję wrzuca w pole karne i Wendreński nie dosiega piłki która dostała poślizgu. W pierwsze połowie jeszcze Mikolasz strzela minimalnie obok słupka i do przerwy mamy wynik 0-0. Po przerwie dalej atakujemy.Najpierw Firlej w sytuacji sam na sam lobuje bramkarza lecz ten końcówką palców zmienia jej kierunek, W 71 minucie wreszcie Robert Kaczmarczyk w sytuacji sam na sam strzałem na bramkarzem z 16 metra lobuje bramkarza i mamy gola dla JUWE. W końcówce Czarnecki trafia w słupek a w następne akcji w 85 minucie Biolik przeprowadza indywidualną akcję i w sytuacji sam na sam strzela obok bramkarza, jednak płka staje w kałuży wody na linii bramkowej. Paweł jednak powalczył do końca i wślizgiem wpycha piłkę do bramki przy wielkiej fontannie wody. Gospodarze stwarzali zagrożenie lecz pewnie grała obrona i bramkarz Białoń pewnie wyłapując wszystkie górne piłki. A w sobotę szykujemy sie na lidera z Goczałkowic.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości